
Ekskluzywna linia DODA D'EAU pozwala na odkrycie nowej wersji siebie, dbając o zdrowie, urodę i samopoczucie. Wszystkie produkty zostały stworzone z ogromnym szacunkiem do natury i wykorzystaniem jej potencjału. Rozmawiamy z Dodą o tym co skłoniło ją do współpracy z marką ActivLab i o szczegółach jej inii produktowej.
Co skłoniło Cię do podjęcia współpracy z marką ActivLab?
Zawsze stawiam na najlepszych – od dziecka nie akceptuję kompromisów. Nie interesują mnie półśrodki ani pośrednie rozwiązania. W życiu kieruję się skrajnościami: albo angażuję się w coś w pełni, albo od razu rezygnuję. Przez długi czas szukałam firmy, która spełni moje marzenie i wyprodukuje moją autorską linię suplementów, jakiej brakowało na polskim rynku. Gdybym nie znalazła takiej, nigdy nie zdecydowałabym się na realizację tego projektu.
Co w tej marce przyciągnęło Twoją uwagę i jak współpracuje Ci się z nimi na co dzień?

Współpraca układa się rewelacyjnie – wręcz za dobrze! Najważniejsze jest to, że linia Doda D'eau została stworzona z myślą o ludziach, którzy tak jak ja stawiają na produkty naturalne, pochodzące z czystych źródeł. Po zakończeniu kariery planuję skupić się bardziej na ziołolecznictwie i już poczyniłam w tej dziedzinie spore kroki. Pochodzimy od natury i wszelkie odpowiedzi znajdziemy w naturze.
Skąd pomysł na nazwę Twojej linii produktowej?
Nazwa Doda D'eau nawiązuje do wody, ponieważ przy jej tworzeniu miałam silne skojarzenia z tym żywiołem. Woda jako najsilniejszy żywioł zawsze mnie fascynowała, dlatego to właśnie ona zainspirowała mnie do wyboru tej nazwy.
Który produkt z linii Doda D'eau jest Twoim faworytem?
Mega Sleep – bez niego nie zasypiam. Stworzyłam go na podstawie moich doświadczeń z problemami ze snem. To mikstura naturalnych składników, która zawsze daje mi pewność, że spokojnie zasnę. Jestem zdecydowanie przeciwna uzależnianiu się od mocnych leków nasennych i nie chcę uczyć swojego organizmu, że bez nich nie potrafi zasnąć. Sen jest dla mnie niezwykle ważny, ponieważ muszę się odpowiednio regenerować, zwłaszcza prowadząc aktywny, sportowy tryb życia.
Mój ojciec jako olimpijczyk i mistrz świata ,nauczył mnie wszystkich zdrowych nawyków żywieniowych i regeneracyjnych, które pomagają mi dbać o siebie. Od dziecka również podrzucał mi książki o anatomii człowieka ; medycynie naturalnej ale też leksykon farmakologii co ciekawe ;)Kiedyś miałam duże trudności z zasypianiem ze względu na stresogenny show biznes , dlatego stworzyłam miksturę – taki „kalendarz adwentowy”, który pozwala mi mieć wszystko, czego potrzebuję, w jednym opakowaniu, zamiast sięgać po 20 różnych produktów.
Drugim produktem jest Mega Body – suplement, który w sposób skuteczny przyspiesza przemianę materii. Najlepiej stosować go na noc, ponieważ efektywnie usuwa nadmiar wody z organizmu. Jeśli pojawia się tendencja do opuchnięć, np. na twarzy czy kostkach, działa błyskawicznie.
Czy suplementacja pomogła Ci podczas leczenia Hashimoto?
Tak, suplementacja pomogła mi podczas leczenia Hashimoto. Dlaczego wprowadziłam to do naszej linii? 7 lat temu zdiagnozowano u mnie i u mojej przyjaciółki Hashimoto. Obie dostałyśmy tę samą receptę na te same hormony, z tą różnicą, że ona zaczęła je brać, a ja nie. Dla mnie ważne było, aby wejść w dialog ze swoim organizmem i szukać innych alternatyw, zamiast polegać tylko na farmakologii. Uważam, że nie wszystkie leki leczą, a jedynie sprawiają, że stajemy się od nich zależni. Szukałam sposobów, które realnie wspierają zdrowie, zamiast sięgać po rozwiązania, które nie rozwiązują problemu, a tylko maskują objawy. Nie używam żadnych hormonów, mam całkowicie czysty organizm. Pamiętam, jak straszyli mnie, że będę miała dziury w tarczycy, nie będę mogła śpiewać za jakiś czas. Ale to ja jakoś czas pomyślałam ,więc teraz mam czas poszukać innych osób, które zajmują się ziołolecznictwem i alternatywnymi metodami leczenia chorób immunologicznych i przede wszystkim leczą dietą. Wtedy całkowicie zredefiniowałam swoją wiedzę na temat jedzenia. Jako osoba bardzo zdyscyplinowana, zdecydowałam się całkowicie zrezygnować z mięsa, które zawsze uwielbiałam, ale które jest nafaszerowane różnego rodzaju hormonami – a przy chorej tarczycy to może być bardzo szkodliwe, podobnie jak glukoza i laktoza. Wiele osób, słuchając mnie, pewnie myśli, że jestem w jakimś "więzieniu żywieniowym", ale wcale tak nie jest. Istnieje mnóstwo wspaniałych możliwości, jeśli chodzi o jedzenie, które wspierają zdrowie, a odpowiednia dieta może naprawdę pomóc w leczeniu tarczycy. Zaczęłam pić sok z aloesu, zażywać wysokiej klasy probiotyki i pić colostrum i brać takie suplementy, które u nas nazywają się anti-aging. Robiłam to wszystko przez około pół roku, po czym zrobiłam badania i miałam idealne wyniki. Kiedy spotkałam się po pewnym czasie z moją przyjaciółką, okazało się, że już brała podwójną dawkę hormonów, a mimo to nic jej się nie polepszyło.
Jak wygląda Twoja suplementacja – od czego zaczynasz, a na czym kończysz dzień?
Zaczynam od szota z selera ,probiotyku i colostrum, a po 15 minutach jem śniadanie. Po posiłku biorę wszystkie pozostałe suplementy, a przed snem, jeśli to konieczne, sięgam po Mega Body i obowiązkowo MegaSleep. Śpię 9 h dziennie i ani minuty mniej.
Czy masz w planie poszerzanie linii Doda D'eau? Jeśli tak, to o jakich produktach myślisz?
Z niecierpliwością czekam na moje żelki na włosy, ponieważ przez ostatnie kilka miesięcy opracowałam autorską kurację, dzięki której mam mnóstwo baby hair. Myślimy również o Wprowadzeniu płynnego kolagenu , którego ideę zaczerpnęłam z podróży po Wietnamie i medycyny naturalnej.