Zwiń

Nie masz konta? Zarejestruj się

„Jeśli zmienisz swoje myślenie, zmienisz swoje życie”!

Ten tekst przeczytasz w 6 minut
logo
fot. materiały prasowe

Życie Ani Witowskiej to podróż pełna wyzwań, która zmusiła ją do podejmowania trudnych decyzji od najmłodszych lat. Macierzyństwo w wieku 16 lat sprawiło, że musiała szybko dorosnąć. Dziś Ania jest symbolem kobiety sukcesu, nie tylko w biznesie, ale przede wszystkim w pomaganiu innym kobietom w odnalezieniu swojej siły i niezależności. Jej historia to opowieść o walce, przetrwaniu i dążeniu do spełnienia, które przychodzi nie tylko dzięki finansowej stabilizacji, ale przede wszystkim dzięki sile umysłu i determinacji. O swoim życiu i planach opowiedziała nam podczas rozmowy.

Jakie kluczowe momenty z Pani drogi zawodowej ukształtowały Panią jako mentorkę i liderkę dla kobiet dążących do niezależności?

Moja droga zawodowa zaczęła się bardzo wcześnie i w trudnych okolicznościach. Mając 16 lat, zostałam mamą i musiałam szybko dorosnąć. Wyrzucono mnie ze szkoły, a ja musiałam znaleźć sposób, by zarobić na życie i zapewnić przyszłość swojemu dziecku. Moja pierwsza praca to pracownik wypożyczalni kaset wideo – nie miałam wyboru, musiałam sobie poradzić. Byłam niepełnoletnia, więc musiałam przekonać pracodawcę żeby mnie zatrudnił. Ta praca była dla mnie ogromnym wyzwaniem, ale też pierwszą lekcją niezależności i samodzielności. Kolejnym krokiem była praca w hurtowni, gdzie wygrałam rekrutację na stanowisko sprzedawcy, pokonując tysiąc innych kandydatów. Każdy zarobiony grosz miał dla mnie ogromne znaczenie, bo pozwalał mi lepiej zatroszczyć się o mnie i moje dziecko. W tej firmie dowiedziałam się, że istnieje coś takiego jak przedstawiciel handlowy, który jako swoje narzędzia pracy dostaje samochód, telefon, komputer. To mnie zainteresowało, więc postanowiłam spróbować swoich sił mimo iż nie posiadałam prawa jazdy – było to natomiast impulsem do jego szybkiego zrobienia. Przełomowym momentem w mojej karierze była praca przedstawiciela handlowego. Jako jedna z nielicznych kobiet w tym
zdominowanym przez mężczyzn świecie, musiałam codziennie udowadniać swoją wartość. Nie było to łatwe, ale nauczyłam się tam bardzo wiele o sprzedaży, sile przekonywania i strategii biznesowej. Ten etap dał mi nie tylko doświadczenie, ale także pewność siebie, która później pomogła mi w dalszej karierze. Mimo to zawsze chciałam czegoś więcej. Praca na etacie nie była dla mnie szczytem ambicji - marzyłam o własnym biznesie. 

Anna Witowska
/
fot. materiały prasowe

Zdecydowałam się zrobić ten pierwszy krok i założyłam firmę zajmującą się rękodziełem, w którą zaangażowałam całą moją rodzinę. Biznes rozwijał się dynamicznie, ale z czasem pojawiła się konkurencja, która mocno obniżyła ceny, więc musiałam szukać nowych możliwości. Następnie zajęłam się sprzedażą bielizny. Po towar jeździłam do Łodzi, a z czasem zatrudniłam osobę do pomocy. Szło mi rewelacyjnie, towar sprzedawał się dosłownie od ręki i moje klientki stały w kolejce, kiedy była nowa dostawa. Niestety w miarę upływu czasy tu również pojawiła się konkurencja i postanowiłam zakończyć sprzedaż.  Kolejnym krokiem w moim życiu była decyzja o wyjeździe do Irlandii. Mój partner zasugerował żebym zobaczyła, jak wygląda życie za granicą. Bez znajomości języka zaczęłam pracować jako kelnerka. Praca w Irlandii otworzyła mi oczy na różnice w podejściu do pieniędzy i biznesu. Zrozumiałam, że pieniądze można zarabiać inaczej – łatwiej, szybciej, ale też mądrzej. Postanowiłam zostać w tym kraju na dłużej, by zarobić na większy biznes. Wkrótce odkryłam swoją pasję do fotografii. Zaczęłam od sesji zdjęciowych, które wykonywałam w wolnych chwilach, między pracą kelnerki, a obowiązkami domowymi. Moja firma fotograficzna szybko zaczęła się rozwijać, ponieważ umiałam trafić do ludzi i zadbać o potrzeby klientek. Dawałam z siebie 100%, dbając o każdy szczegół, co sprawiło, że moje usługi stały się bardzo popularne. W krótkim czasie zbudowałam solidny biznes, który pozwolił mi na dalszy rozwój. Po latach różnych doświadczeń zrozumiałam, że moją prawdziwą pasją jest pomaganie innym kobietom. Założyłam firmę, której misją jest edukacja i wsparcie kobiet w osiąganiu niezależności finansowej i mentalnej. Moim celem jest pokazanie, że każda kobieta ma w sobie siłę, by zmienić swoje życie, jeśli tylko odpowiednio pokieruje swoim rozwojem. Niezależnie od trudnych początków, każda z nas może osiągnąć sukces. Dziś nie tylko prowadzę własne biznesy, ale także inspiruję i uczę inne kobiety, jak zarządzać swoimi finansami, jak inwestować i odnaleźć w sobie pewność siebie, która pozwoli im stać się niezależnymi. Moje doświadczenia, zarówno te zawodowe, jak i osobiste, nauczyły mnie, że sukces nie przychodzi łatwo, ale jest w zasięgu ręki każdego, kto ma odwagę, by po niego sięgnąć.

Jakiej rady mogłaby Pani udzielić kobietom, które chcą stać się niezależne?

Niezależność to temat, który leży mi na sercu. Zawsze radzę kobietom, aby nie bały się stawiać sobie celów i marzyć o czymś więcej. Ważne jest, aby mieć odwagę wyjść ze strefy komfortu i zrozumieć, że nasze życie jest w naszych rękach. Niezależność to przede wszystkim wolność do podejmowania własnych decyzji i kontroli nad swoim życiem. To nie oznacza, że będzie łatwo – wręcz przeciwnie, ale każda przeszkoda, którą pokonamy, czyni nas silniejszymi. Pierwszym krokiem jest edukacja, zarówno finansowa, jak i mentalna. Musimy zrozumieć, że mamy prawo do sukcesu i niezależności, że możemy osiągnąć wszystko, co sobie postanowimy. W moich programach praktycznie uczę jak jak budować pewność siebie oraz zarabiać pieniądze i dzięki temu mieć więcej czasu na życie. Dostarczam narzędzia, które szybko przynoszą efekty. W ramach programu „Mądra inwestorka" uczę, jak pomimo braku doświadczeń na giełdzie - zacząć inwestować jak Warren Buffet i na tym inwestowaniu zarabiać. Upraszczam język finansowy i dzięki temu kobiety, które wcześniej bały się słowa "ekonomia", nie tylko zaczynają zarabianie rozumieć, ale także podejmować świadome decyzje na rynku finansowym i budować majątki. Moim celem jest nie tylko przekazanie wiedzy, ale również uczenie, jak odpowiednio kształtować swoją mentalność, by osiągnąć sukces finansowy.

Jak definiuje Pani sukces w kontekście swoich osiągnięć zawodowych i osobistych?

Dla mnie sukces ma wiele twarzy. Na początku myślałam, że to osiągnięcie pewnej pozycji zawodowej czy finansowej stabilności. Jednak z czasem zrozumiałam, że sukces to coś więcej. Dziś uważam, że sukces to spełnienie obietnic, które sobie założyliśmy – w moim przypadku to obietnica, którą złożyłam, mając zaledwie 17 lat, że kiedyś pomogę kobietom w podobnej sytuacji jak ja. Sukces to także niezależność – zarówno finansowa, jak i mentalna. Prawdziwy sukces osiągamy wtedy, gdy mamy kontrolę nad swoim życiem i możemy podejmować decyzje bez lęku, że coś nas ogranicza. Kiedy możemy patrzeć na swoje życie i powiedzieć: „To ja to zrobiłam”. To uczucie, że wszystko, co osiągnęłam, jest wynikiem mojej ciężkiej pracy, mojego uporu i mojej determinacji, daje mi to ogromne poczucie satysfakcji. Uważam, że zrozumienie psychologii pieniędzy i inwestowania jest kluczem do osiągnięcia sukcesu finansowego, dlatego pomagam kobietom w budowaniu planu na niezależność finansową. Sukces to także możliwość inspirowania innych. Wiem, że moje doświadczenia mogą pomóc innym kobietom uwierzyć, że są w stanie zmienić swoje życie, nawet gdy wszystko wydaje się płynąć pod prąd. „Moje dziewczyny”, jak je nazywam, uczą się zarabiać pieniądze, uczą się być asertywne i niezależne. Gdy widzę ich postępy, wiem, że mój sukces to także ich sukces.

Pieniądze wywołują w nas emocje – czy inwestowanie na giełdzie jest dla każdego?

Inwestowanie to temat, który zawsze wzbudza emocje, zwłaszcza wśród kobiet. Często słyszę od moich dziewczyn, że giełda to coś skomplikowanego, ryzykownego i „nie dla nich”. To nie do końca prawda. Owszem, giełda wymaga pewnej wiedzy i doświadczenia, ale każdy, kto chce, może się tego nauczyć. Kluczowa jest edukacja. Uczę kobiety, że giełda to nie hazard, a inwestowanie to nie jest trading, ani "granie".Inwestowanie to jest podejmowanie przemyślanych decyzji bazując na wartości firmy, ich fosie ekonomicznej oraz sektorze i danych z raportów finansowych. Inwestując zmieniamy także perspektywę czasu - przestajemy celować w wypłatę na koniec miesiąca, zaczynamy budować majątek i komfort na życie. Kolejna ważna kwestia - podejmowanie decyzji pod wpływem emocji nie ma tu miejsca, liczy się analiza danych, liczby i prognozy. Kiedy inwestuję, skupiam się na firmach, które mają stabilne fundamenty i dobre perspektywy rozwoju. To nie jest hazard ani losowe obstawianie, tylko dokładna analiza, co ma szansę wzrosnąć w przyszłości. Trzeba być cierpliwym – zwrot z inwestycji nie zawsze pojawia się od razu. Inwestowanie to systematyczne budowanie kapitału, gdzie każdy krok opiera się na wiedzy i przemyślanej strategii. Czy giełda jest dla każdego? Może nie, ale na pewno jest dla tych, którzy chcą dobrze zarabiać i są gotowi poświęcić czas na naukę i zrozumienie mechanizmów rynkowych. Sama zaczynałam od jednej akcji, powoli budując swoje portfolio. Dziś inwestuję świadomie i z sukcesem, ale to była długa droga. Uczę moje dziewczyny, by patrzyły na giełdę długoterminowo ponieważ jest to proces, w którym cierpliwość jest na pierwszym miejscu.

Jakie są Pani główne aspiracje oraz cele zawodowe i osobiste?

Marzeń mam wiele, ale najważniejsze to kontynuowanie misji, którą sobie wyznaczyłam czyli edukacja kobiet. Chcę dalej inspirować i pomagać im odnajdywać swoją siłę i niezależność. Wierzę, że jeśli więcej kobiet zyska kontrolę nad swoimi finansami, zyskają również kontrolę nad swoim życiem. Chciałabym również rozwijać swoje inwestycje, dlatego robię dywersyfikację inwestując w Dubaju. Fascynuje mnie to, jak pieniądze mogą pracować na nas, jeśli odpowiednio nimi zarządzamy. Wierzę, że to klucz do prawdziwej wolności – nie tylko finansowej, ale również mentalnej. Ważnym aspektem mojego życia jest bliskość rodziny, która stanowi dla mnie źródło wsparcia i radości. Staram się równocześnie łączyć swoje pasje z codziennym życiem, znajdując balans między pracą, a czasem spędzanym z najbliższymi. Chcę czerpać radość z każdego dnia, nie tylko realizując swoje cele zawodowe, ale także dbając o osobiste szczęście i harmonię. Moje podejście do życia jest pełne zaangażowania i pozytywnej energii, co pozwala mi inspirować innych i tworzyć wartościowe zmiany w społeczeństwie.

logo
/
fot. materiały prasowe