Zwiń

Nie masz konta? Zarejestruj się

Historia pasji i determinacji – Xtreme Fitness Gyms

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Łukasz Dojka
Łukasz Dojka
fot. materiały prasowe

W dzisiejszym świecie aktywność fizyczna i dbanie o zdrowy tryb życia stały się priorytetem dla coraz większej liczby osób. Jednakże, prowadzenie klubu fitness to nie tylko kwestia promocji zdrowego stylu życia, ale również dobry pomysł na biznes. W tej dziedzinie jednym z wyjątkowych przykładów sukcesu jest historia Łukasza Dojki – założyciela i Prezesa Xtreme Brands, do której należy sieć klubów Xtreme Fitness Gyms. Łukasz Dojka od dziecka związany był ze sportem. W rozmowie z nami opowiedział o niezwykłej determinacji i zaangażowaniu, które przerodziło się w życiową misję i biznesowy cel.

Pierwsze kroki na siłowni

Łukasz Dojka zaczynał od siłowni w piwnicy, gdzie trenował regularnie od piętnastego roku życia. Wtedy też zrozumiał, że jest to rodzaj sportu, w którym dużo zależy od konsekwencji, uporu i dążenia do celu, które nierzadko okazywały ważniejsze niż talent. W wieku 17 lat wyjechał wraz z rodziną do USA. Po kilku miesiącach przerwy w treningach wrócił na siłownię, tym razem był to prestiżowy, sieciowy, amerykański klub. Zakochał się w tym miejscu od pierwszego wejrzenia. Zaczął trenować systematycznie, marząc o startach w zawodach i wiążąc przyszłość z tą branżą. – Pewnego razu podszedłem do menadżera klubu z pytaniem, czy może znalazłby dla mnie pracę. Nie miałem doświadczenia, ale bardzo chciałem się wszystkiego nauczyć. Zacząłem na stanowisku pracownika odpowiedzialnego za utrzymanie porządku. Wkrótce zrobiłem kurs trenerski, a później moja kariera zaczęła się rozwijać, aż w końcu sam zostałem menadżerem – wspomina swoje początki Prezes Xtreme Brands.

xtreme fitness
/
fot. materiały prasowe

Powrót do Polski i otwarcie własnej siłowni

W 2004 roku Dojka wrócił do Polski. Zaoszczędzone pieniądze postanowił zainwestować w otwarcie własnej siłowni. Niestety pierwsze podejście nie zakończyło się sukcesem i kiedy Polska weszła do Unii Europejskiej, zdecydował się na wyjazd do Wielkiej Brytanii. Tam, wraz z narzeczoną pracowali w branży fitness przez kolejne 8 lat. W 2012 roku wrócili do Polski i otworzyli pierwszy klub. – Dziś jesteśmy innowacyjną siecią klubów fitness. Dajemy swoim klubowiczom więcej niż standardowe miejsce. Nasze hasło reklamowe brzmi – tu dzieje się fitness. Oznacza to, że oferujemy więcej niż tylko wstęp do klubu. Nasi członkowie otrzymują dostęp do rozwiązań technologicznych, takich jak aplikacja treningowa z programem afiliacyjnym i klubem lojalnościowym. Oferujemy również dostęp do platformy VOD z ponad 200 różnymi treningami w formie wideo, a także treningi na żywo online. Posiadamy autorską strefę treningową, którą nazywamy 10X. Zajęcia są dostosowane do różnego stopnia zaawansowania. Na dużym monitorze pokazane są ćwiczenia, co ułatwia trening osobom, które są na siłowni pierwszy raz – podkreśla. Co nas przede wszystkim wyróżnia, to społeczność i atmosfera w klubie. Nasze kluby fitness to nie tylko miejsca, gdzie przychodzisz i robisz trening. To miejsca, gdzie czujesz się jak w rodzinie. Dbamy o naszych klubowiczów i tworzymy dla nich przestrzeń, która jest ich trzecim domem. Spędzają tutaj blisko 10 godzin tygodniowo i muszą się tutaj dobrze czuć – z dumą zaznacza Prezes. Kluby fitness Xtreme Fitness Gyms otwarte są w takich samych godzinach w całej Polsce. Bardzo ważny dla właściciela był fakt, aby oferta, którą ma do zaproponowania była spójna dla wszystkich użytkowników. Obecnie w sieci funkcjonuje usługa Multiklub, która pozwala klubowiczom na korzystanie ze wszystkich lokalizacji w całej Polsce.

xtreme fitness
/
fot. materiały prasowe

Rozwój i ekspansja klubów

Jak informuje Łukasz Dojka, średnio w każdym z klubów trenuje około 1200 klubowiczów. Sieć wypracowała własne schematy przedsprzedażowe, które pozwalają osiągnąć założone cele. – Po otwarciu klubu, pracujemy dalej nad jego rozwojem. Zakładamy, że po pierwszym roku klub osiąga 70% swojego pułapu. W kolejnym roku rośnie o kolejne 10-15%. Pełną dojrzałość nasze miejsca osiągają zazwyczaj po 3 latach, choć zdarzają się przypadki, gdzie proces ten przebiega dużo szybciej – z dumą zaznacza Prezes. Dojka opracował kilkuetapowy proces włączania franczyzobiorców do sieci, który składa się z webinaru informacyjnego, spotkania w centrali, indywidualnego spotkania oraz panelu decyzyjnego. Na ostatnim etapie Łukasz Dojka wraz ze współwłaścicielem sieci oraz CFO Łukaszem Nowakowskim i jednym z członków Senior Team, przeprowadzają proces akceptacji franczyzobiorcy. Zadają szereg przygotowanych wcześniej pytań, a każde z nich ma tzw. scoring, który na końcu złoży się na ogólną ocenę. Jeśli wszystko pójdzie pomyślnie, kandydat otrzymuje umowę franczyzową i przechodzi do ostatniego etapu jakim jest jej podpisanie. - Nie jest to biznes pasywny – trzeba się zaangażować i trzymać procesów i procedur, które mamy w sieci. Marketing, obsługa klienta, sprzedaż, zajęcia grupowe, zarządzanie zespołem czy standardy w klubach. Jeśli franczyzobiorca jest zaangażowany i działa według naszego know how osiągnie sukces. Bardzo dbamy o jakość i przestrzeganie naszych standardów - dodaje Łukasz Dojka.

xtreme fitness
/
fot. materiały prasowe

Wyzwania

Obecnie Xtreme Fitness Gyms stoi przed nowymi zadaniami związanymi z dynamicznym rozwojem. Sieć przechodzi szybką transformację, od liczby otwarć na poziomie kilku klubów rocznie do 10 klubów na kwartał. W tym roku sieć zamierza uruchomić ponad 30 lokalizacji i zbliżyć się do setki otwartych klubów. Tak szybki wzrost niesie za sobą wyzwania związane z wprowadzaniem nowych rozwiązań i obowiązków, a także z komunikacją wewnętrzną. – Uważam, że jesteśmy świetnie przygotowani. Na przestrzeni ostatnich lat zbudowaliśmy solidne fundamenty, które pozwalają nam na skalowanie biznesu zarówno pod względem procesów i procedur, jak i zespołu. Muszę podkreślić, że posiadamy świetną kadrę, w tym doświadczony senior team, który dołączył z najbardziej konkurencyjnych rynków – Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Dzięki temu jesteśmy w stanie sprostać wyzwaniom i osiągać coraz to nowsze ambitne cele, które sobie stawiamy – podsumowuje Łukasz Dojka.

Justyna Gorgoń

xtreme fitness logo
/
fot. materiały prasowe