W roku 2013 firma Starmeat wyspecjalizowała się w produkcji mięsa mielonego z drobiu. W przeciągu kilku lat uparcie dążyła do wypracowania na rynku pozytywnego wizerunku marki zarówno wśród odbiorców jak i dostawców surowca. Efektem tego, jest niezmiennie rosnący popyt na ich produkty, które wytwarzane są w najnowocześniejszym zakładzie produkcji mięsa mielonego oraz jego rozbioru w Europie. O dynamicznym rozwoju firmy, ekspansji zagranicznej oraz nowych inwestycjach rozmawiam z Danielem Katowiczem, Prezesem Zarządu firmy Starmeat.
Rozwój oraz ekspansja zagraniczna
Starmeat miesięcznie produkuje około 5 tys. ton mięsa, nowa inwestycja którą realizuje firma ma na celu zwiększenie produkcji podstawowej o około 30%. Ponadto szykują się do zwiększenia o 100% wolumenu produkcji drobiu o wysoko rentowne produkty, tak zwane produkty premium. – Otwierają się nam nowe rynki. Mamy swoje przedstawicielstwo w Bangkoku i już dzisiaj wysyłamy swoje produkty na Filipiny – z dumą podkreśla Daniel Katowicz. Nie straszna jest im konkurencja z Brazylii, Kanady czy Ameryki, która również sprzedaje drób na Filipinach. Firma jest pewna osiągnięcia sukcesu na tamtejszym rynku, z uwagi na najlepszą jakość mięsa w ich produkcji, co poskutkowało wysyłką już 50 kontenerów. Na rynku zagranicznym wyróżnia ich również fakt, że jako jedyni używają samych kartonów do pakowania mięsa, wyposażonych w specjalną powłokę spożywczą, która nie chłonie wilgoci. Konkurencyjne firmy używają w dużej mierze worków, które generują dodatkowe koszty wynikające z utylizacji. Firma jest też jednym z pięciu zakładów, który otrzymał pozwolenie na dostarczanie mięsa na rynek meksykański, a to nie lada wyczyn. Spółkę Starmeat wyróżniają wysokie standardy jakościowe. Posiadają międzynarodowe certyfikaty jakościowe BRC oraz IFS oraz certyfikat HALAL. Są wyposażeni w analizatory kontrolujące w sposób ciągły parametry fizykochemiczne mięsa, takie jak woda, białko, tłuszcz, wapń jak również mają w swoim zakładzie detektory metalu oraz centralny system mycia i dezynfekcji zakładu.
Inwestycja w innowacyjne rozwiązania
Firma bardzo duży nacisk kładzie na innowacyjne rozwiązania, co w nowoczesnym zakładzie, który posiadają jest nieodłącznym elementem ich pracy. Magazyn, który jest na ostatniej prostej do otwarcia będzie mógł składować 7 tys. ton mięsa. Będzie on w pełni zautomatyzowany, wyposażony w regały jeżdżące niemieckiej firmy SCHAEFER, która jest wiodącym dostawcą rozwiązań w zakresie modułowych systemów magazynowych i logistycznych na całym świecie. Innowacja to drugie imię Prezesa Daniela Katowicza. Optymalizacja systemów, zakładu i kosztów to jest coś w czym czuje się jak ryba w wodzie. Spółka produkuje ciepło odpadowe, które wytwarzane jest podczas mrożenia. Tym ciepłem jest w stanie ogrzać budynek, wodę jak również wysuszyć zakład co jest niezbędnym elementem ich codziennej pracy. Kolejnym z rozwiązań jest optymalizacja kosztów związana ze zużyciem energii. W tej chwili zapotrzebowanie energetyczne zakładu dzięki panelom fotowolaicznym pokryte jest aż w 70%. Obecne zużycie jest na poziomie ok. 600 tys. KW, jednak liczą się z tym, że ta ilość przy większej produkcji się podwoi, dlatego przedsiębiorstwo poprzez panele fotowoltaiczne dołoży prawie 450 KW energii elektrycznej.
W biznesie liczą się ludzie
Jakość to coś na co firma stawia od samego początku. Mimo zmieniającego się rynku i wielu przeciwności, z którymi spotykają się przedsiębiorcy, spółka Starmeat nie zwalnia tempa. – Wszystko co rodzi się w bólu jest piękne. Żeby cokolwiek osiągnąć w branży mięsnej jak i w innych branżach, najpierw trzeba poczuć pot na czole. Należy się przyzwyczaić do deszczu, żeby z czasem zobaczyć tęczę. Z drugiej strony, trzeba mieć też szczęście. Szczęście do ludzi, którzy są najważniejszym elementem prawidłowego rozwoju firmy – podkreśla Prezes Zarządu. To szczęście niewątpliwie posiada firma Starmeat oraz Pan Daniel Katowicz poprzez to jakim otwartym i życzliwym człowiekiem jest on sam. W swojej kadrze ma ambitnych młodych pracowników, z głowami pełnymi pomysłów oraz takich, którzy mają już wieloletnie doświadczenie. Obecnie firma zatrudnia prawie 250 osób i stale ta liczba rośnie. Warto wspomnieć, że Pan Daniel zaczynał swoją karierę zawodową od tego, że sam był pracownikiem produkcji. A co za tym idzie? Zdecydowanie rozumie potrzeby swoich pracowników oraz potrafi świetnie się komunikować. Bardzo ważny dla właściciela firmy jest ich komfort psychiczny. Aktualnie powstaje w pełni wyposażona kuchnia oraz stołówka w nowo wybudowanym zakładzie, która będzie serwowała bezpłatne, pełnowartościowe posiłki, z których będą mogli korzystać zarówno pracownicy jak kierowcy przyjeżdżający z zewnątrz do firmy.
Bartosz Parchoniuk