Miejski Zakład Gospodarki Odpadami Komunalnymi w Koninie wyróżnia się spośród innych firm tej branży w kraju tym, że zajmuje się przetwarzaniem odpadów komunalnych kompleksowo.
Bliska jest mu idea „Gospodarki Obiegu Zamkniętego (GOZ) – ang. Circular Economy, która bazuje na efektywnym wykorzystaniu w procesie produkcji zasobów pierwotnych, możliwie maksymalnym wykorzystaniu w procesach recyklingu wytworów już zużytych oraz zagospodarowaniu produktów ubocznych powstałych w procesach wytwórczych, które często mogą powracać do głównych procesów stanowiąc substytut zasobów pierwotnych.
Może definicja ta jest skomplikowana, ale sprowadza się do efektywnego gospodarowania surowcami, produktami i powstałymi odpadami. Koniński zakład, dysponując w jednej lokalizacji wieloma instalacjami, jest istotną częścią gospodarki cyrkularnej. Przekształca odpady komunalne w energię elektryczną i cieplną, bioodpady w ulepszacz gleby, selektywnie zebrane surowce wtórne za pośrednictwem firm zajmujących się recyklingiem stają się nowymi produktami. Trafiający do nas strumień odpadów jest w pełni efektywnie wykorzystany – mówi Henryk Drzewiecki, prezes MZGOK Sp. z o.o. w Koninie.
W błędzie jest ten, kto myśli, że termiczne unieszkodliwianie odpadów szkodzi. Zakład nie wpływa negatywnie na środowisko naturalne bardziej niż… przydomowy grill. – Na naszej stronie internetowej, https://www.mzgok.konin.pl/parametry-emisji, w trybie ciągłym transmitowane są informacje o wielkościach emisji do powietrza substancji z komina ZTUOK, w odniesieniu do dopuszczalnych wartości. Tablica świetlna z danymi znajduje się również przed wjazdem na teren zakładu. To najbardziej czysta, ekologiczna forma unieszkodliwiania odpadów, przy tym bardzo korzystna ekonomicznie dla miasta – zapewnia prezes.
W ZTUOK rocznie spalane jest około 90 tysięcy ton odpadów resztkowych, pochodzących z gospodarstw domowych od blisko 370 tysięcy mieszkańców subregionu konińskiego. W ciągu doby przyjeżdża tutaj ponad 200 śmieciarek, a co godzinę trafia do kotła 12 ton odpadów, to bardzo dużo. W procesie termicznego unieszkodliwiania odpadów produkuje rocznie około 47 tysięcy megawatogodzin energii elektrycznej i 140-150 tysięcy gigadżuli ciepła, zaspokajając potrzeby miasta w około 10 procentach. Sprzedawane ciepło wymaga co roku uaktualnienia taryfy przez Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki. – Za ten rok nasze ceny wzrosły tylko o 2,83 procent, gdzie ceny innych wytwórców rosną po kilkaset procent. I po takich cenach sprzedajemy je końskiemu MPEC-owi – podkreśla prezes.
W ubiegłym roku przedsiębiorstwo przyjęło i zagospodarowało łącznie 186 tysięcy ton odpadów na wszystkich instalacjach tj. w Zakładzie Unieszkodliwiania Odpadów Komunalnych, sortowni, kompostowani i składowisku – wylicza Henryk Drzewiecki.
W pięciopojemnikowym systemie zbiórki odpadów mieszkańcy oddzielają bioodpady, tworzywa sztuczne oraz metale, szkło i makulaturę. – Piąty pojemnik jest na odpady zmieszane, gdzie znajdują się już te pozostałe po wysortowaniu przez mieszkańców – wyjaśnia prezes.
Zainteresowanie unieszkodliwianiem odpadów w subregionie konińskim jest ogromne. Dlatego firma planuje kolejne inwestycje. – Jednym z takich zamierzeń jest rozbudowa Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów Komunalnych o kolejną linię, dedykowaną odpadom, które są najtrudniejsze do zagospodarowania w naszym kraju, czyli preRDF (pozostałości po sortowaniu) i RDF (paliwo powstałe z odpadów). To są odpady o kaloryczności 15 – 20 megadżuli na kilogram, a więc dużo wyższej niż zmieszane odpady komunalne. Te odpady nie mogą być składowane, muszą być przetworzone z energetycznym odzyskiem. Na składowisko mogą trafiać odpady o niskiej kaloryczności, czyli poniżej 6 megadżula na kilogram. Nasze składowisko przyjmuje jedynie odpady niepalne: popioły z gospodarstw domowych, odpady poremontowe budowlane, gruz – wyjaśnia prezes.
Na biurku prezesa Drzewieckiego leży Studium Wykonalności na rozbudowę zakładu termicznego przetwarzania na odpady RDF. – Jeżeli uda się przeprowadzić ten projekt, to będzie ogromna korzyść dla miasta i środowiska. Projektowana instalacja przyniesie spółce, a co za tym idzie miastu i gminom subregionu niemałe korzyści i być może przyczyni się do obniżenia opłat za przyjęcie zmieszanych odpadów komunalnych do ZTUOK, a to będzie się wiązało z obniżeniem opłat dla mieszkańców, co jest moim marzeniem i celem – mówi Henryk Drzewiecki. Będziemy składać niedługo wnioski o dofinansowanie. Czekamy teraz na decyzję środowiskową. Jeśli wszystko się powiedzie, a jestem o tym przekonany to już niedługo przystąpimy do realizacji projektu.
A na razie prezes uspokaja, że firma nie będzie zwiększała cen za zagospodarowanie odpadów. – Pomimo dynamicznych, negatywnych zmian w gospodarce, rosnącej inflacji, wzrostu kosztów remontów, serwisów i części zamiennych, kolejny rok obowiązywać będzie ta sama opłata co w latach poprzednich. Jest to z pewnością dobra informacja dla 36 samorządów subregionu, którym niedługo przedstawimy szczegółowe dane na Walnym Zgromadzeniu.
Podsumowując można powiedzieć, że rozwiązania realizujące ideę gospodarki obiegu zamkniętego, w tym prowadzona przez spółkę kompleksowa gospodarka odpadami, przyczyniają się do poprawy stanu środowiska, racjonalizacji kosztów zagospodarowania odpadów i opłat, jakie ponoszą mieszkańcy – mówi Henryk Drzewiecki.
Materiały MZGOK w Koninie